Factor investing
Niemal od początku powstania rynków finansowych naukowcy prześcigają się w publikacjach na temat przyszłego zachowania się rynków kapitałowych. Niektóre z opisywanych modeli wykorzystywane są przez zarządzających funduszami inwestycyjnymi jak również przez inwestorów indywidualnych. Jedną ze strategii, na którą warto zwrócić uwagę jest tzw. factor investing czyli inwestowanie faktorowe (czynnikowe). W przeszłości wykorzystanie pewnych czynników, o których będzie dzisiaj mowa dawało większą stopę zwrotu z zainwestowanego kapitału.
Co to jest factor investing?
Factor investing (inwestowanie czynnikowe) jest takim podejściem do inwestowania, które uwzględnia różnego rodzaju czynniki podczas budowy strategii lub portfela inwestycyjnego. Odpowiednie dobranie czynników pozwala osiągnąć wyższą premię za ryzyko w długim terminie.
Na początku tylko Model Wyceny Aktywów Kapitałowych (Capital Assets Pricing Model,CAPM) opisywał wycenę papierów wartościowych przy użyciu jednego współczynnika (beta), który mówi o ile akcje zmieniły się w porównaniu z “rynkiem”. Jako “rynek” przyjęto indeks S&P500, który jest indeksem ważonym kapitalizacją. Oznacza to, że spółka wchodząca w skład indeksu o większej kapitalizacji rynkowej będzie miała większą wagę w indeksie.
Inwestowanie w akcje z wyższym współczynnikiem (beta) wiązało się z wyższym ryzykiem ale równocześnie należało oczekiwać wyższych stóp zwrotu z takich akcji. To podejście zostało następnie zrewidowane między innymi przez Fama i French, którzy potwierdzili, że sam współczynnik (beta) nie jest wystarczający do opisania stóp zwrotów z akcji. Fama i French na początku lat 90-tych przedstawili model opisujący stopy zwrotu z rynku akcji w USA z wykorzystaniem trzech następujących współczynników: „Rm-Rf” (oparty na tradycyjnym modelu CAPM), współczynnik wielkości (SMB, Small Minus Big) i współczynnik wartości (HML, High Minus Low).
Wyniki badań Fama i French można by podsumować stwierdzeniem, że stopa zwrotu z akcji spółek o niskiej kapitalizacji jest wyższa od tych z większą kapitalizacją oraz, że im niższa wartość współczynnika C/WK (cena do wartości księgowej) tym wyższa oczekiwana stopa zwrotu.
W 2015 roku “Fama-French” model został rozszerzony o 2 dodatkowe współczynniki: rentowności (RMW, Robust Minus Weak) oraz inwestycji (CMA, Conservative Minus Aggressive). Wszystkie wymienione współczynniki oraz inne dodatkowe jak siła relatywna (momentum) czy zmienność dostępne są na specjalnie do tego stworzonej stronie przez autorów modeli.
Różne style inwestycyjne
Wspomniane współczynniki wiążą się z tak zwanymi stylami inwestycyjnymi, które wykorzystują podejście oparte właśnie na tych współczynnikach. Poniżej przedstawiam te najbardziej rozpowszechnione.
Wartość (Value) – inwestujemy w spółki, które wyróżniają się niską wyceną rynkową w stosunku do ich rzeczywistej wartości. Często wartość definiowana jest przez wysokość współczynnika C/Z (cena do zysku), C/WK (cena do wartości księgowej), wysokość przepływów pieniężnych czy zysku netto.
Wielkość (Size) – inwestujemy w spółki o niskiej kapitalizacji ( małe i średnie) zakładając, że ryzyko w inwestycje w takie spółki jest większe ale również oczekiwana stopa zwrotu powinna być wyższa.
Momentum – inwestujemy w spółki, których cena rośnie w ostatnim czasie. Często stosowane jest relatywne momentum za ostatnie 12 miesięcy ale można też posłużyć się okresem za ostatnie 3 i 6 miesięcy.
Niska zmienność (Low Volatility) – inwestujemy w spółki o niskiej zmienności ceny wykorzystując np. wysokość odchylenia standardowego ceny za ostatnie 1, 2 lub 3 lata
Jakość (Quality) – inwestujemy w spółki uznane jako “jakościowe” biorąc pod uwagę np. wysokość zadłużenia, dynamikę wzrostu marż czy stabilny wzrost zysków
Wzrost (Growth) – inwestujemy w spółki wzrostowe biorąc pod uwagę np. wzrost sprzedaży czy zysk na akcję
Stopa dywidendy (Dividend yield) – inwestujemy w spółki wypłacające wyższą dywidendę w porównaniu do innych spółek
Wielu inwestorów na co dzień stosuje wymienione czynniki przy realizacji swoich strategii inwestycyjnych poprzez inwestowanie tylko w spółki o danej kapitalizacji (size) lub spełniające określone kryteria wyceny (value).
No dobrze mamy już zdefiniowane współczynniki ale, który z nich wybrać i jak go zastosować przy konstrukcji portfela czy strategii? Poniżej przedstawiony jest wykres jak poszczególne style inwestowania radziły sobie od września 1976 roku.
oraz ten sam wykres ale wskali logarytmicznej
Spójrzmy również na maksymalne obsunięcie kapitału poszczególnych stylów inwestycyjnych.
No i oczywiście statystyki za badany okres…
Jakie wnioski możemy wyciągnąć analizując przedstawione wyniki? Wszystkie trzy style inwestycyjne oparte o wybrane współczynniki Quality, Value i Momentum przyniosły wyższą stopę zwrotu (CAGR) niż inwestycja w szeroki rynek. Value pomimo ekstremalnej wartości obsunięcia kapitału i wysokiej zmienności nadal “dowozi” więcej niż S&P500. Momentum wypada najlepiej pod względem stopy zwrotu skorygowanej o ryzyko (Sharpe). Quality również wypada bardzo dobrze patrząc na współczynniki Sharpe’a. W przypadku Quality patrząc tylko na wykres kapitału możemy zauważyć dość wysoką korelację z S&P500 co nie do końca może być pożądane przy konstrukcji portfela.
Portfele mieszane
Mamy już względny obraz czy inwestowanie faktorowe daje jakieś korzyści ale co gdy stworzymy różne portfele mieszając style inwestowania? Do przeprowadzenia analizy przyjąłem następujące portfele.
Spójrzmy na wyniki za ten sam okres (9.1976 – 8.2020)
Wymieszanie Value z Quality w porównaniu do samego Value poprawiło wyniki pod względem współczynnika Sharpe’a jak i również mniejszego obsunięcia kapitału. Dodanie Momentum do Value lub Quality zdecydowanie pozytywnie wpływa na portfel. Jak widać wszystkie kombinacje portfeli wypadają lepiej niż sam S&P500.
Oczywiście istnieje wiele innych współczynników, które można by wykorzystać przy tworzeniu swojego portfela chociażby wspomniane przeze mnie Size, Low Volatility czy Growth. Również moglibyśmy zróżnicować proporcje wpływu każdego stylu inwestowania np 10%, 20%, czy 30% wagi całego portfela lub dodać część obligacyjną. Moglibyśmy również uwzględnić koszty transakcyjne, podatek itd. Ale nie o to chodzi. Chciałem pokazać, że odpowiednie zastosowanie inwestowania faktorowego może pozytywnie wpłynąć na portfel pod względem stopy zwrotu i ryzyka w długiej perspektywie oraz zwiększyć dywersyfikację. Ważne jest tutaj stwierdzenie “w długiej perspektywie” ponieważ jak mogliście się już przekonać niektóre style inwestowania jak chociażby Value po ostatnim kryzysie finansowym z 2008r do tej pory wypada gorzej niż szeroki rynek. Polecam artykuł autorstwa Andrew And z BlackRock właśnie na temat Value w kontekście giganta, który może się wkrótce przebudzić. 😀
Jak wprowadzić inwestowanie faktorowe do własnego portfela?
Opisywane przeze mnie scenariusze odnoszą się do portfeli pasywnych. Czyli inwestujemy zgodnie z założeniem np 50% S&P500, 25% Value i 25% Momentum balansując stan portfela raz w roku (lub częściej jak kto woli) przez zakup odpowiednich aktywów. Dodając do tego np. obligacje i surowce (np złoto) moglibyśmy stworzyć fajnie zdywersyfikowany portfel. Odwzorowanie takiej strategii jest możliwe przez zakup odpowiednich niskokosztowych funduszy ETF, tzw. “smart beta ETF” lub funduszy faktorowych. ETFy takie oparte są często o indeksy MSCI.
Który ETF wybrać do portfela? No cóż, jak zwykle musimy wziąć kilka czynników pod uwagę jak dostępność instrumentu u brokera, płynność danego instrumentu czy też wysokość opłat. Na stronie Factor Research znajdziecie bardzo fajny ranking dostępnych ETF-ów „smart beta”. Dla tych, którzy nie mają dostępu do funduszy ETF notowanych na rynku amerykańskim pozostaje skorzystanie z ETF-ów z rynku europejskiego. Wyszukać je można na stronie justETF wpisując np. Value czy Momentum.
No dobrze ale jak i gdzie przetestować swój pasywny portfel i sprawdzić jak radził sobie w przeszłości? Można oczywiście pobrać dane z popularnych serwisów (yahoo), wrzucić je do excela, napisać kilka formuł, dodać wykresy i gotowe. Dla tych, którzy wiedzą jak posługiwać się dobrze excelem i są pewni, że nie popełnili błędu w tworzeniu formuły może być to wystarczające rozwiązanie. Jednak ci, którzy chcą zaoszczędzić czas i zminimalizować błędy polecam oprogramowanie stworzone przez Jacka Lemparta z bloga systemtrader.pl. Szczegóły znajdziecie na jego stronie.
Wnioski
Podsumowując, factor investing działa i może być stosowany przez indywidualnych inwestorów. Możemy stosować kilka faktorów jednocześnie w połączeniu z innymi aktywami dzięki dostępności funduszy ETF po bardzo niskich kosztach. Zastosowanie różnych styli inwestycyjnych w portfelu zwiększa dywersyfikację oraz potencjalną premię za ryzyko. Wybierajmy ETF-y „smart beta” biorąc pod uwagę koszty zarządzania, płynność oraz kapitalizację funduszu. I pamiętajmy, że to są tylko teoretyczne, historyczne wyniki a jak wiadomo “nie możemy zjeść teoretycznych i historycznych stóp zwrotu”. 😎
Na koniec chciałby pokazać jak ja podszedłem do inwestowania z uwzględnieniem różnych stylów inwestycyjnych. Oczywiście moją odpowiedzią jest stworzenie strategii aktywnej, która zredukuje olbrzymi drawdown, podwyższy stopę zwrotu i zredukuje ryzyko. Strategię nazwałem GFM (Global Factor Model). Dzisiaj zaprezentuję tylko wykres kapitału za ostatnie 20 lat w porównaniu do “czystych” stylów inwestycyjnych omówionych powyżej a szczegóły strategii przedstawię w następnym wpisie. Stay tuned!
Pozdrawiam i życzę tylko udanych inwestycji
Grzegorz
Previous Post: Wybory prezydenckie w USA i wpływ na strategie
Next Post: Global Factor Model (GFM)
Czekam z niecierpliwością na dalsze materiały o GFM, dobra robota 🙂
Dzięki Michał,
Pracuję nad wpisem. Myślę, że do poniedziałku się wyrobię
pozdrawiam,
Grzegorz
Grześku, gratuluję wpisów i dziękuję za wyróżnienie — doceniam! 🙂
Jestem mocno zabiegany, ale cały czas mam na liście rzeczy do zrobienia przetestować Twój symulator.
🙂
pozdrawiam serdecznie,
Jacek
Jacek, żadne wyróżnienie 🙂 nie mam problemu z poleceniem dobrych produktów jakim niewątpliwie jest ST.
Pozdrawiam
Grzegorz
Super system z tego GFM. Czekam na szczegóły!
Hej Julian,
szczegóły wkrótce…
pozdrawiam
Grzegorz