Czy warto kopać się z koniem? Czyli jak robić mniej i osiągać więcej.
Jakbym miał policzyć godziny poświęcone na analizy giełdowe, śledzenie komunikatów, czytanie sprawozdań spółek itd. to zebrałoby się pewnie na drugi etat normalnej pracy. Ciężko jest rozdzielić co było przyjemnością (chęć poszerzania wiedzy o rynkach finansowych) a co obowiązkiem (ze względu na zainwestowany kapitał). Tak czy inaczej, po przeliczeniu zysków z inwestycji na poświęcone godziny żeby te zyski osiągnąć to dochodzę do wniosku, że pracowałem za półdarmo 😊
Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że przesadzam i każdy pieniądz się liczy a wiedzy, którą zdobyłem nikt mi nie odbierze. Zgadzam się ale czy musi to trwać wiecznie? Czy musimy poświęcać aż tak dużo czasu żeby osiągać zadowalające rezultaty inwestycyjne? Po przeszło 20 latach uczestnictwa w tych „zawodach” mogę szczerze powiedzieć nie warto kopać się z koniem. 😊
Wiedza i edukacja
Ile powinniśmy wiedzieć o rynkach finansowych żeby zacząć myśleć o inwestowaniu? Niestety na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Wszystko zależy od poziomu dotychczasowej wiedzy oraz rodzaju inwestycji. Tutaj mógłbym polecić kilka wartościowych książek i blogów dla rozpoczynających swoją przygodę z inwestowaniem jak i dla chcących zgłębić dotychczasową wiedzę. Poniżej przedstawiłem te, które zawierają informacje przydatne każdemu inwestorowi lub osobie dopiero myślącej o inwestowaniu.
Blogi, które warto śledzić:
Jakbym miał określić jednym zdaniem kontent, który tam znajdziecie to brzmiałoby ono tak «Klasyka wiedzy o finansach osobistych w polskim internecie”. Żeby zacząć myśleć o budowaniu portfela inwestycyjnego najpierw należy zaprowadzić porządek w swoim budżecie domowym. Dzięki Michałowi Szafrańskiemu poczułem jak poduszka (finansowa) ma pozytywny wpływ na jakość twojego snu 😊. Masz problemy z finansami? Nie wiesz jak poradzić sobie z długami? Szukasz oszczędności? Michał, jego blog, podcast i książka «Finansowy Ninja» to coś od czego powinieneś zacząć.
marciniwuc.com (Finanse Bardzo Osobiste)
To kolejny blog o finansach osobistych, który mogę polecić z czystym sumieniem. Autor bloga Marcin Iwuć ma dar opowiadania i przekazywania wiedzy w bardzo przestępny i zrozumiały sposób. Ogromna baza informacji na temat finansów osobistych jak i inwestowania (między innymi za pomocą ETF). Marcin prowadzi też podcast oraz zamierza wydać książkę o inwestowaniu, która na 100% znajdzie się na mojej półce.
Ciężko mi coś napisać o tym blogu żeby w pełni przekazać wartość jaką tam znajdziesz. Po prostu perełka polskiej blogosfery inwestycyjnej. Jakbym miał wybrać tylko jedną stronę do której miałbym dostęp do końca życia byłby to właśnie blog Jacka Lemparta. To dzięki jego rzeczowym wywiadom z światowej klasy inwestorami, które przeprowadza na ramach swojego podcastu poznałem co to znaczy inwestować zgodnie z planem stosując systemowe podejście.
Książki, które warto przeczytać:
„Finansowy Ninja” – Michał Szafrański
„Niewzruszony” – Tony Robbins
„Psychologia inwestowania” – Martin J. Pring
Dane historyczne
Wiele osób zaczynających swoją przygodę z inwestowaniem wychodzi z przekonania, że są w stanie pokonać rynek i osiągnąć zyski, które pozwolą im w przyszłości żyć tylko z inwestycji. Czy typowy inwestor jest w stanie pokonać rynek? Jest to niezwykle trudne. Biorąc pod uwagę historyczną stopę zwrotu z inwestycji w amerykańskie akcje reprezentowane przez index S&P500 to od 1871 roku dałoby to stopę zwrotu CAGR na poziomie 9,15% rocznie (wliczając dywidendy). Po uwzględnieniu inflacji byłoby to 6,96%. Czy jesteś w stanie osiągnąć taki wynik w każdym roku? Jeśli tak to gratuluję! Tylko weźmy pod uwagę fakt, że inwestor, który zainwestował swoje pieniądze w index S&P500 powiedzmy 40lat temu nie musiałby nic więcej robić. Nie poświęciłby wiele czasu na zarządzanie portfelem inwestycyjnym. Po prostu by czekał i patrzył jak jego kapitał rośnie (w czasie hossy) lub maleje (w czasie bessy). Wydaje się to łatwe i niewymagające ale musimy wziąć pod uwagę fakt, że w tym okresie index S&P500 niejednokrotnie tracił więcej niż 20-30% swojej wartości. Gdy patrzysz jak twój kapitał maleje o 20% możesz stracić cierpliwość i wycofać pieniądze w najmniej odpowiednim momencie. Dlatego inwestowanie pasywne jest nie jest łatwe.
Jak sprawić by nam się udało?
1. Postaw sobie jasny cel inwestycyjny
Inwestowanie pieniędzy tylko po to żeby mieć ich więcej nie jest wystarczającym powodem żeby trzymać się założonej strategii w trudnych chwilach. Gdy masz jasno sprecyzowany cel będzie ci dużo łatwiej odpowiedzieć na wątpliwości, które na 100% się pojawią gdy coś nie będzie szło po twojej myśli. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego ja to robię?
2. Znajdź strategię i się jej trzymaj
Znajdź strategię inwestycyjną, która będzie ci odpowiadała pod względem nakładu pracy, czasu i twojego stylu życia. Musisz się czuć dobrze wiedząc, że postępując wedle przyjętych zasad osiągniesz zamierzony cel.
3. Filtruj informacje
Nie zapisuj się do kilkunastu grup na Facebooku, blogów, Tweeterów itp. Nadmiar informacji jest gorszy od jej braku. Postaraj się wyszukać wartościowe treści a wszystko inne ignoruj. To tylko szum, który będzie mieszał ci w głowie i może spowodować, że podejmiesz nieracjonalne decyzje.
4. Nie sprawdzaj wartości swojego portfela inwestycyjnego częściej niż raz w tygodniu
Jeśli masz strategię, która zakłada, że ewentualne zmiany w portfelu będą dokonywane raz w miesiącu to po co tracić czas i nerwy na kontrolowanie wartości portfela. Nie stresuj się wahaniami kursów. To znowu tylko szum.
5. Raz w roku zrób przegląd strategii
Raz w roku lub raz co 6 miesięcy sprawdź czy twoje założenia wciąż są prawdziwe i czy nie należałoby wprowadzić zmian w swojej strategii.
6. Inwestuj długoterminowo 😊
Tak. Myśl o swoich inwestycjach w perspektywie minimum 7-10 lat lub dłużej. Najlepiej inwestuj na całe życie. Będzie ci łatwiej przetrwać chwilowe obsunięcia wartości portfela podczas bessy. Pamiętaj, że rynki finansowe poruszają się w cyklach.
Myśl globalnie
Wielu inwestorów koncentruje się na rynkach/giełdach w krajach, w których mieszkają. W dzisiejszych czasach mamy dostęp do inwestycji na całym świecie i nie warto koncentrować się tylko na tym co się dzieje na własnym podwórku. Polski rynek kapitałowy stanowi tylko 0,2% światowej kapitalizacji. Tak 0,2%! Gdy rynek USA to aż 46,2% światowej kapitalizacji. W takim razie nie widzę powodów aby ograniczać się tylko do polskiej giełdy. Inwestując w kilka ETF-ów możemy mieć w portfelu 90% światowej kapitalizacji. To tak jakbyśmy zainwestowali pieniądze w 90% firm notowanych na światowych giełdach. Czy to nie jest mniej ryzykowne podejście niż skupianie się na pojedynczych spółkach?
Podejście systemowe
Na tym blogu prezentuję sprawdzone strategie inwestycyjne wykorzystywane przez wielu inwestorów na całym świecie. Czym różnią się te strategie od innych? Potrzebujesz mniej niż 1 godzinę tygodniowo żeby zarządzać swoim portfelem inwestycyjnym! Nie musisz śledzić komunikatów ze spółek ani analizować ich sprawozdań finansowych (uwierz mi jest to czasochłonne zajęcie).
Wiele z prezentowanych strategii opiera się na podążaniu za trendem (trend following strategies). Nie próbujesz kupić w dołku i sprzedać na szczycie. Jest to niezmiernie trudne i jeśli ci się to kiedyś udało uwierz mi, że miałeś po prostu szczęście. Najgorsze co mogłoby się przytrafić takiemu inwestorowi to wiara w to, że potrafi być lepszy niż profesjonaliści spędzający całe życie na rynkach finansowych. Gdy tylko przyjdzie ci do głowy myśl, że jesteś niezwyciężony… calm down and follow your strategy 😊
Musisz zrozumieć, że nie będziesz jak Warren Buffett czy Ray Dalio czy wielu innych profesjonalnych inwestorów. Oczywiście to nie znaczy, że nie możesz osiągnąć sukcesu inwestując na swój sposób próbując pogodzić pracę, rodzinę i hobby z inwestowaniem.
Ray Dalio ma bardzo trafne powiedzenie na temat próby pobicia rynku. Porównuje on inwestowanie na rynku akcyjnym do gry w pokera.
Jeśli siedzisz przy stoliku do gry w pokera i nie wiesz kto jest frajerem, wtedy ty jesteś frajerem
Ray Dalio użył mnóstwo czasu i pieniędzy żeby być pewnym, że to nie on w tej grze będzie frajerem.
Nie bądź frajerem i nie kop się z koniem! Po prostu wybierz swoją strategię i trzymaj się planu a w długim terminie najlepiej na tym wyjdziesz.
Pozdrawiam i życzę tylko udanych inwestycji
Grzegorz
PS. Ten wpis nie miał na celu obrazić kogokolwiek. To jest tylko i wyłącznie moja koncepcja inwestowania i nie oczekuję, że ktoś będzie się z tym zgadzał. Rozumiem, że można mieć inne podejście do inwestowania i to prezentowane w tym wpisie nie jest idealne.
Previous Post: Momentum relatywne dla globalnego portfela aktywów GTAA
Next Post: Aktualizacja portfeli – 04.2020
Hej Grzegorz,
Ogromne dzięki za wyróżnienie w tak zacnym Gronie! 🙂
Pozdrawiam,
Jacek
Witaj Jacku!
Cała przyjemność po mojej stronie.
Pozdrawiam
Grzegorz
Nie przesadzaj. Buffett ani Dalio nie są znowu wcale tacy tego. Buffett przegapił Visę, Mastercarda, Google, Fb i Netflixa, kiedyś był dobry, to fakt. Najlepsi byli ci od Żółwii, Jim Simons, albo Paul Tudor Jones.